sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział szósty


Z perspektywy Liv

*Piątek*

-Cześć Liv. Moi rodzice wyjeżdżają jutro na dwa dni do ciotki ze Szkocji i pozwolili mi zostać w domu. No i postanowiłem urządzić imprezę i tak siedzimy sobie z Zaynem, zapraszamy ludzi, no i dzwonie do Ciebie.- Powiedział głośno, ponieważ Zayn wciąż z tyłu coś krzyczał, ale Niall najwidoczniej jemu nie chciał odpowiedzieć.
-Jasne, czemu nie.-
Powiedziałam z uśmiechem na twarzy, ponieważ lubię imprezy no i ta informacja była mi naprawdę na rękę, ponieważ i tak na weekend nie miałam żadnych planów.
-A! No i możesz wziąć jeszcze tą Maye bo coś tam Zayn krzyczy, że Harry ją lubi.- Powiedział obojętnie. Na co ja odpowiedziałam krótkie ''mhm'' po chwili oboje ustaliliśmy, o której zaczyna się impreza oraz o której mam być, pożegnaliśmy się i rozłączyliśmy.
Od razu wybrałam numer brązowowłosej. Musiałam ją przecież zaprosić na tą domówkę chodź nie sądzę, że się zgodzi... Mając jedną nerkę nie mogła pić za dużo alkoholu a jestem pewna, że na tej imprezie będzie jego sporo.
Przez chwile zastanawiałam się, czy lepszym pomysłem nie będzie mówienie dziewczynie o wyjściu do Nialla, jednak nie będzie to w porządku wobec niej. Postanowiłam do niej zadzwonić, mam nadzieje, że ten cały alkohol i narkotyki nie będą dla niej pokusą.
Udałam się do mojego pokoju po komórkę. Gdy znajdowałam się juz w pomieszczeniu sięgnęłam po przedmiot i wybrałam numer dziewczyny. Pierwszy sygnał... drugi, trzeci. Chwile czekałam, aż w końcu usłyszałam cichy głos Mai.
-No cześć -Powiedziałam wciąż patrząc się na swoje odbicie w lustrze.
-Cześć Liv -Odpowiedziała podobnym tonem co ja.
-Chciałabyś dziś pójść na imprezę do Nialla?- Spytałam obojętnie ponieważ dobrze wiedziałam, że się nie zgodzi.
-Po co? Przecież i tak bawiłabym się najgorzej -Odpowiedziała.
-Nie będziesz… Przecież bez alkoholu i innych używek da się dobrze bawić. –Chciałam ją namówić, przecież nikt nie może siedzieć sam w piątek wieczór.
-Nie sądzę, że to dobry pomysł Livie… Tam będzie Harry, posprzeczaliśmy się ostatnio…
-To może sobie wszystko wyjaśnicie…- Po długich namowach zgodziła się. Umówiłyśmy się, że zajdzie po mnie o godzinie osiemnastej i razem udamy się na imprezę do Nialla. Przecież nawet nie wiedziała gdzie on mieszka…
Siedziałam na beżowej kanapie ze skóry i oglądałam telewizje. Już od godziny byłam gotowa i mogłam iść na imprezę co dziwne bo zazwyczaj szykuje się około trzy godziny a dziś zajęło mi to nawet niecałą.
Postanowiłam, że założę różnokolorowy sweter w azteckie wzory, pod który postanowiłam złożyć białą, przewiewną koszulę z jedwabiu, do tego jasne, jeansowe shorty z wysokim kroczem.  Założyłam jeszcze złoty naszyjnik, który znalazłam w rzeczach mojej mamy.
Po chwili usłyszałam dzwonek. Od razu wstałam i udałam się do wejściowych drzwi, byłam pewna, że to Maya. Bo niby kto inny?
Nie myliłam się. Dziewczyna wyglądała naprawdę pięknie. Ubrana w jasny sweter z krzyżem na środku. Pod niego założyła jakiś biały t-shirt, którego prawie nie było widać oraz czarne spodnie wykonane z tkaniny podobnej do lateksu.
-Cześć. –Powiedziała z uśmiechem na twarzy, a po chwili podeszła i przytuliła mnie na powitanie.
-Witaj piękna- Mruknęłam. Wzięłam torebkę z szafki, która stała obok i mogłyśmy już iść. Na szczęście Niall nie mieszka daleko i nie musiałyśmy długo butować…
Po nie całych dziesięciu minutach byłyśmy na miejscu. Podeszłyśmy do wielkich, dębowych drzwi. Nacisnęłyśmy dzwonek a po chwili drzwi otworzył nam Niall. Uśmiechnięty od ucha do ucha z butelką whiskey w ręku. Najwidoczniej goście już przyszli a blondyn zdążył już się upić. Podeszłam do chłopaka, przytuliłam go a następnie pociągnęłam Maye za rękę, aby udała się za mną do środka.
Stała bez ruchu, zmieszana, nie wiedziała co zrobić, więc jej przecież tak nie mogłam zostawić. Jestem jej przyjaciółką.
Poszłyśmy do salonu. Ku naszym oczom ukazał się Harry, Zayn, Louis i jakaś blondynka, która siedziała na kolanach chłopaka w kręconych włosach. Mhm, żadna nowość.
-Hej! –Odparłam machając ręką. Moja przyjaciółka tylko się sztucznie uśmiechnęła… Widziałam jak patrzyła na Harrego… Oboje się patrzyli i nie mogli oderwać od siebie wzorku. Nie mogłam pozwolić żeby Maya dzisiaj się źle bawiła. Ścisnęłam jej rękę i pociągnęłam do kuchni.
W niej dałam dziewczynie jakieś chipsy. Nawet nie wzięłam alkoholu, nie chciałam prowokować Mai.
Nie wiadomo skąd do mojej przyjaciółki podszedł jakiś wysoki brunet. Zostawiłam ich samych, udałam się do Zayna… To jemu dziś chciałam poświęcić jak najwięcej czasu. To on miał dziś być najważniejszy…
Weszłam a brunet od razu wstał, wziął butelkę wódki do ręki i podszedł do mnie z uśmiechem.
Udaliśmy się na taras przed domem, w którym nikt nie mógł nam przeszkadzać. Chcieliśmy być sami. Wypiliśmy dużo, naprawdę dużo. Nasza zabawa nie zakończyła się na tej jednej butelce, którą przyniósł.
Nawet nie wiem kiedy przenieśliśmy się do pokoju, nie wiedziałam co się dzieje. Czułam jak mulat składa pocałunki na mojej szyi, odchyliłam tylko głowę, mężczyzna przyparł mnie do ściany. Energicznie zaczęliśmy sobie nawzajem zdejmować ubrania. Nasze pocałunki były delikatne ale sprawiały, że byłam gotowa by trwały wiecznie… Zostałam w samych majtkach i staniku… Nie wiedziałam gdzie jestem.
-Zayn nie… Poczekaj! –Wymamrotałam ledwo stojąc na nogach. Wciąż mi się kręciło w głowie, ale zdołałam dojść do włącznika, który zapala światło.
Kiedy światło się zapaliło od razu odwróciłam się i rozejrzałam po pomieszczeniu. Nawet nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Zdziwiłam się, może i nawet przeraziłam. To było naprawdę dziwne uczucie nie do opisania…
Na całej ścianie wisiały przeróżne obrazy, ale najbardziej przykuły moją uwagę rysunki, które przedstawiały mnie... Były naprawdę piękne. Zdziwił mnie również napis „I love you” który widniał właśnie nad tymi szkicami.
Po chwili Zayn zaczął zrywać obrazy ze ściany, w jego oczach widziałam złość. W dodatku alkohol wszystko wzmacniał, zerwał wszystkie rysunki ze mną a także napis wiszący nad nimi. Założył spodnie i zbiegł szybko na dół. Wiedziałam, że jest zły i działał impulsywnie. Szybko założyłam na siebie koszulkę mulata i shorty a następnie zbiegłam na dół.
Nie chciałam aby stała się jakaś krzywda Niallowi, dobrze wiedziałam, że są to jego rysunki…
-Zayn nie! –Krzyknęłam podczas kiedy brunet swoją pięść kierował ku policzkowi blondyna. Podbiegłam do nich a następnie zaczęłam ich rozdzielać. To nic nie dało, ponieważ mężczyzna był ode mnie silniejszy… Uderzył go.
Nie wiedziałam co zrobić. Do moich oczu zaczęły napływać łzy, które powoli spływały po policzkach. Pobiegłam po swoje rzeczy w tym czasie szukając mojej przyjaciółki. Chciałam już wracać… Nie mogłam patrzeć jak dwie bardzo ważne osoby w moim życiu wyrządzają sobie krzywdę…

46 komentarzy:

  1. Trochę zaskoczyła mnie reakcja Zayn'a, ale cóż... Czekam na next'a,a przy okazji serdecznie zapraszam Cię na: http://you-love-me-and-i-love-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Ciekawy i interesujący rozdział :D
    Czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu... normalnie masakra :oo Chciała bym już następny rozdział. I straaasznie nie moge sie doczekac z Maya ciekawe co u niej sie dzialo! Nie mozecie jakos szybciej naposac rozdzial z Maya? Byla bym wam bardzo wdzieczna :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *napisć sorki za błędy

      Usuń
    2. Jako, że właśnie zaczęły się w moim regionie ferie mam więcej czasu na pisanie. Więc powinien on pojawić się w Poniedziałek lub wtorek :) -Maya :)

      Usuń
    3. Boże Maya dziękuję! Kocham cie kocham cie kocham cie! Myślałam że będę musiała czekać znow do weekendu, jestem ci baaardzo baaardzo wdzięczna :**

      Usuń
  4. Jej bardzoo zaskakujący rozdział, czekam z niecierpliwością na następny

    OdpowiedzUsuń
  5. Myslałam że się nie doczekam tego weekendu żeby przeczytać nowy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze, a ja myślałam, ze to rysunki są Zayna, a tu taka niespodzianka... Ale w życiu nie spodziewalabym się, ze moze pobic blondyna. Ogólnie rozdział bardzo mi się podoba, jestem ciekawa o co tak dokładnie Maya pokłóciła się z Harrym i kim jest ta blondyna na jego kolanach? Nie moge doczekać się nexta :D
    Pozdrawiam cieplutko <3
    Zapraszam na mojego bloga x1dforevernumber1x.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak Harry mògł to zrobić?! Biedna Maya :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Te wszystkie rozdzialy czytalam.. Tak mnie zaciekawily ze znow od poczatku wszystko se przeczytam c:

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaskoczyłaś mnie ;) Pozytywnie oczywiście ;P Czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja już chce następny! Dodaj szybko proszę! A ten rozdział jest genialny! <33.

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział, czekam na następny. I trochę się zdziwiłam gdyż myślała, że te rysunki są Zayna... I będą się bić ? Jejku, nie mogę się doczekać następnego.

    P.S. Mam Twojego bloga w obserwowanych, więc nie musisz mi pisać, że pojawił się nowy rozdział c;

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział ; )
    . Zaskoczyłaś mnie tymi rysunkami.
    Myślałam,że to Zayn'a a tu taka niespodzianka.
    Czekam na nn ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajne opowiadanie.! ; D Podoba mi się. Będę tu wpadać częściej. Faktycznie zaskakujący bieg wydarzeń...; p Zapraszam do komentowania moich blogów.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ahh rozdział jest świetny. Tylko zdziwiła mnie reakcja Zayna.. ugh.. przykro mi że uderzył Nialla. W pierwszym momencie myślałam że to pokój Mulata i jego rysunki, ale potem okazało się inaczej.
    I ta blondyna na kolanach Hazzy.. ciekawe kto to był..
    No nic czekam na następny i ściskam gorąco ;3

    OdpowiedzUsuń
  15. No nie wieże O.O

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem pod wrażeniem tego rozdziału. Zakończenie ogromnie trzyma w napieciu, przez co jestem strasznie zniecierpliwiona kolejnego rozdziału! ;o Nie mam żadnych zastrzeżeń, podobało mi się bardzo.
    Zapraszam do mnie: http://find-our-love-jason.blogspot.com/
    Channel.

    OdpowiedzUsuń
  17. Noo witaam !

    Kolejny świetnie napisany rozdział. Podoba mi się styl pisania tego bloga,
    kiedy następny ? ;)

    Zapraszam do mnie,
    http://lovely-bears.blogspot.com/
    na razie tylko prolog, ale postaram się to rozwinąć jak najszybciej :)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako, że właśnie piszę kolejny rozdział i już go prawie skończyłam to pojawi się on nieco wcześniej niż zwykle. Czyli poniedziałek. Jako, że mam ferie, mam dużo czasu na pisanie :) -Maya

      Usuń
    2. Wszyscy mają ferie, a ja jeszcze czekam tydzień :(
      Cieszę się że będzie wcześniej :D
      Życzę Ci weny, i świetnych ferii ;)

      Usuń
  18. Genialny! Tylko teraz dowiedziec sie co z Mayą, jej :(( niecierpliwie czekam na następny :>

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawy blog... I ta atmosfera, po prostu boskie. Będę polecac ten blog bo na prawde ludzie musza sie dowiedziec jaki zajebisty jest ten log *.*

    OdpowiedzUsuń
  20. Wasz Blog to jedyny który czytam, bo większość Blogów są jakieś badziewne. Bardzo zainspirował mnie ten blog Maya i jej choroba Liv jej przyjaciele... Problemy, smutek. Po prostu macie talent. Czekam NN :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za te miłe słowa, staramy się pisać jak najciekawiej, wymyślamy historię, która zaciekawiłaby także i nas chodź wiele wątków, które są umieszczane biorą się z naszego życia codziennego :) Dziękujemy jeszcze raz! -Maya

      Usuń
  21. Faajne :) biedny Niall :(

    OdpowiedzUsuń
  22. O Kur**. Teraz to dowaliłyście! Musiałam przekląć z wrażenia. Cholera, ale to wymyśliłyście teraz.! Aż mi się ciepło zrobiło jak to przeczytałam. Współczuje im wszystkim. Maya biedna bo raz nie może pić( No to jest smutne xd) a dwa Harry i jakaś laska. No Hello, Harry co ty wyprawiasz? Lecisz na nią ciulu! ie na jakąś pierwszą lepszą! No, wiem, że mnie nie usłyszy... Ale przekażcie mu to:). Teraz Zayn i ta akcja. Na początku było fajnie, ale żeby we dwójkę wypić całą wódkę, a raczej kilka butelek??? Wow! Nawet ja takiej głowy nie mam xd. Niall pewnie też nie, a najwięcej z nich pije zapewne:D. Brawa dla nich. Ale jak to się zawsze dzieje, alkohol robi swoje i lądują w pokoju Zayna. Wszystko cacy, całują się, jest gorąco, a tu nagle ona krzyczy STOP i zapala światło. Widzi rysunki tylko tak. To je narysował Niall? Skoro Zayn się wkurzył i zaczął bić Nialla, to chyba tak. Ehh... Mój Zayn bił mojego Nialla! Kuźwa, nie dobrze! Boshe kobiety, piszecie niesamowicie i ja chce już nowy rozdział, bo tu zaraz sfiksuje! mam nadzieję, że dacie go niebawem:). Czekam na next.
    Pozdrawiam:**

    OdpowiedzUsuń
  23. Trochę się szczerze zdziwiłam, reakcja Zayna była co najmniej... mhm, dziwna? Trochę szkoda było mi Nialla, ale... :D
    Piszecie ciekawie i naprawdę świetny blog! ^w^ Oby tak dalej, trzymam za was kciuki. :3

    OdpowiedzUsuń
  24. Chciałam Cie poinformować, że zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Award :) Pytania znajdziesz u mnie na blogu :* Pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Wow! Świetny rozdział! Genialna akcja... Tylko szkoda, że skończyłyście w takim momencie ;p
    Czekam na następny rozdział :D
    Weny życzę xx

    OdpowiedzUsuń
  26. Wooow, ale się dzieje:) Przepraszam, że dopiero teraz ale weekend był zajęty :)
    Jak zawsze rozdział świetny :) Czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*:*

    OdpowiedzUsuń
  27. Nominowałam Cię do Liebster Award :)

    Pytania na moim blogu :*

    http://babybeminetonightminetonight.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Yhy, ciekawe co to za blondynka na kolanach Harrego . Czekam na NN :@

    OdpowiedzUsuń
  29. Fajne fajne czekam na nastepny : )

    OdpowiedzUsuń
  30. U M A R Ł A M przy końcówce, jejku Zayn i Niall się biją?! Dlaczego!? nie nie nie nie! Czekam na następny! <3
    http://u-are-my-hallelujah.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Nominowałam Cię na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jezzzuuu no nie wieżee Harry i jakaś szmata która siedzi mu na kolanach no po prostu nie wieże... musiałam kilka razy przeczytać ten rozdział bo normalnie nie wieże swoim oczom. Biedna Maya i Liv jezu jak Zayn mógł to zrobić. Czekam na następny piszcie go szybko po ja na prawdę chyba się nie doczekam :(

    OdpowiedzUsuń
  33. Tak na prawdę weszłam na ten blog z powodu mojej koleżanki. Cały czas mnie namawiała żebym na niego weszła , po prostu się zlitowałam i weszłam, chodź nie miałam za bardzo chęci na czytanie go. Myślałam że przeczytam po prostu jeden rozdział i wyjdę z tego bloga. Nie wiem ale jakoś tak bardzo zainspirował mnie ten blog że gdy przeczytałam 1 rozdział to chciałam czytać więcej i więcej. Nigdy jeszcze żaden blog mi się tak bardzo nie spodobał. Ogólnie nie jestem wielbicielką czytania i nie chciałam za bardzo wchodzić na tego bloga. Macie wielki talent do pisania, chciała bym również tak świetnie pisać jak wy :) Okej coś chyba za bardzo się rozpisałam, i z niecierpliwością czekam na następny rozdział :>

    OdpowiedzUsuń
  34. super jak zawsze :D już chcę kolejny.. czekam niecierpliwie! :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Wow fajny, kiedy nastepny?

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciekawe.... I to bardzo :pp

    OdpowiedzUsuń
  37. Ach, jaka akacja w tym rozdziale! Jestem ciekawa, jak teraz ułoży sie relacja na linii Zayn - Niall

    OdpowiedzUsuń