środa, 30 stycznia 2013

Rozdział ósmy


Z perspektywy Zayna

*Niedziela*
Minęły już dwa dni od imprezy, ani z Liv ani z Niallem nie miałem żadnego kontaktu. Najgorsze co może być to stracić przyjaciół przez jakąś głupotę zwaną „zazdrością”. Muszę jak najszybciej naprawić to co zdążyłem już zepsuć.
Ostatni dzień tygodnia, czyli niedziela. Obiecałem mamie, że pomogę jej dziś w szpitalu, więc mam nadzieję, że spotkam tam Liv i będziemy mogli pogadać. Pani Levison pracuje na tym samym oddziale co moja rodzicielka, dlatego często tam razem przychodziliśmy i pomagaliśmy w różnych lżejszych pracach. Rozmawialiśmy z dziećmi, podtrzymywaliśmy ich na duchu… No właśnie przychodziliśmy.
Kiedy ją zobaczę nie będę zwlekać tak jak zawsze to robię, powiem jej co czuje. Nie mam nic do stracenia. Będę musiał jeszcze pogadać z Niallem, przeproszę go za swój idiotyczny wyskok, ale zrobię to po rozmowie z blondynką.
Udałem się do łazienki. Przepłukałem twarz oraz umyłem zęby. Kiedy skończyłem, udałem się do szafy. Wyjąłem z niej bordowy t-shirt, granatową bluzę i jeansową kurtkę, czarne jeansy i białe nike’i. Byłem gotowy do wyjścia, mogłem już udać się do szpitala. Strasznie się denerwowałem, rozmyślałem wciąż o tym, co jej powiem. Przecież nie codziennie mówi się swojej przyjaciółce, że jest się w niej cholernie zakochanym, na dodatek od kilku lat.
Choć nadal nie wiedziałem co dokładnie powiem. Zszedłem na dół, założyłem buty i  i udałem się do drzwi, którym mogłem się dostać do garażu. W samochodzie znajdowała się już moja mama. Było to czarne bmw, które tata kupił 2 lata temu na rocznice ślubu.
Pomachała do mnie na znak, abym szybciej wsiadł do auta, ponieważ ma spotkanie z jakimś ważnym doktorem i nie może się spóźnić. Zrobiłem co kazała. 
-Ile można się szykować? Już ja się krócej stroje niż ty. –Powiedziała żartobliwie. Zawsze się ze mnie śmieje, nie wiem co w tym dziwnego, że chłopak chce dobrze wyglądać.
-Dobrze wyglądam? –Spytałem śmiejąc się, na co ona tylko kiwnęła głową. –Myślisz, że to dobry pomysł bym powiedział dziś Liv o tym, że ją kocham?... –Moja mama wiedziała o tym, co mam dziś zamiar zrobić, oraz imprezie, na której… Zdarzyły się rzeczy, których do tej pory żałuje. Moja mama bardzo mnie wspiera, zawsze mówię jej o swoich problemach, chodź sama także dużo mi mówi.. Może dlatego mamy taki dobry kontakt, co jest mało spotykane w tym stuleciu...
-Tak, to jest dobry pomysł. Nawet gdyby ona tego nie odwzajemniała, choć jestem pewna, że czuje do ciebie dokładnie to samo co ty do niej, nie wyśmieje Cię. Jesteście przecież przyjaciółmi no i to co się zdarzyło na imprezie musi przecież coś dla niej znaczyć. –Powiedziała uśmiechnięta zapewniając, że wszystko będzie dobrze i żebym się nie denerwował. Wciąż nie odwracała swojego wzroku od drogi. Po chwili zmieniła bieg i przyspieszyła.
-A jesteś pewna, że dziś przyjdzie do szpitala? –Spytałem, bo nie byłem za bardzo przekonany, czy po tym co się stało, przyjdzie sobie od tak by pomagać swojej mamie.
-Tak, jestem pewna. –Powiedziała, a następnie włączyła radio.
Po niecałych dziesięciu minutach byliśmy już na miejscu. Dopiero przed budynkiem szpitala, zrozumiałem, że cholernie mocno kocham Liv i to co zrobiłem na imprezie… To było żałosne, moja zazdrość była bezsensu, bo to właśnie ze mną całowała się blondynka, nie z Niallem i to ze mną spędziła większość czasu na imprezie.
Udałem się z moją rodzicielką na oddział. Ujrzałem Maye, która jak zwykle co niedziele siedziała w kolejce i czekała na swoją kolej na dialize.
-Cześć Maya- Krzyknąłem od razu kiedy ją zobaczyłem. Na to ona tylko kiwnęła głową i uśmiechnęła się. Po jej twarzy było widać, że jest zmęczona i ostatnią rzeczą, którą chce robić w niedzielny poranek to czekanie w kolejce na oczyszczanie krwi.
-Widziałaś może gdzieś Liv? –Spytałem podchodząc do niej bliżej.
-Tak, poszła do świetlicy.- Mruknęła zaspana wciąż ocierając swoje niebieskie, zmęczone oczy.
-Dzięki. –Powiedziałem i pstryknąłem jej palcami w nos. –Obudź się! –Dodałem, a następnie pobiegłem do szpitalnej świetlicy, w której przebywają pacjęci i ich goście.
Stanąłem w drzwiach, ku moim oczom pojawiła się piękna i uśmiechnięta od ucha do ucha niebieskooka blondynka. Liv kiedy mnie zobaczyła od razu odwróciła swój wzrok, a z jej twarzy zniknął rząd białych zębów. Dobrze wiedziałem, że jest na mnie zła, słusznie. Dlatego tu jestem.
-Kocham Cię! –Krzyknąłem. Nie wiedziałem co więcej powiedzieć. Odjęło mi mowę. Dziewczyna podeszła do mnie, złapała mnie za rękę i odeszła na korytarz, w którym nie ma ludzi.
-Tylko tyle masz mi do powiedzenia? –Spytała ze złością.
-Przepraszam. Wiem, że to co było na imprezie… Było… Już nawet nie wiem jak to określić, opisać. Byłem po prostu zazdrosny, zazdrosny o osobę, którą kocham jak nikogo innego, osobę, która jest dla mnie cholernie ważna, osobę, dla której zrobiłbym dosłownie wszystko, która jest dla mnie wszystkim..
-Ja Ciebie też- Odpowiedziała cicho, ale zdążyłem usłyszeć słowa, które… dzięki których od razu się uśmiechnąłem, podszedłem do niej powoli, ująłem jej twarz dłońmi, a następnie wpiłem się w jej usta. Po chwili oderwaliśmy się i przytuliliśmy. –Czemu tak długo musiałeś zwlekać, żeby mi to powiedzieć? –Spytała na co ja zaśmiałem się i ponownie zrobiłem to co minutę wcześniej. Pocałunek był, krótki, ale czuły i delikatny… Wyjątkowy, taki jaki powinien być.
Kocham ją. 
Kocham jej każdy ruch, gest, słowo, zapach, uśmiech, oczy, nos, nogi czy brzuch. Kocham w niej wszystko co może być możliwe. To z nią chcę spędzić resztę mojego życia, które dzięki niej będzie cudowne. 

Od autorek: Przepraszamy, że tak dawno nic nie dodawałyśmy, ale po prostu skończyła nam się wena. Pierwsze kilka rozdziałów pisały się same, ale z każdym następnym rozdziałem było coraz trudnej. Postaramy się dodawać rozdziały dwa razy w tygodniu, ale nic nie obiecujemy. Miłego czytania :)- Liv i Maya

39 komentarzy:

  1. Hej!
    Jak się cieszę że znalazłam tego bloga :)
    To jest fantastyczne!
    Czekam na następny i życzę wenyyy !
    Caroline. x

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku... jak wspaniale! Nie mogę się doczekać następnego... tylko tyle jestem w stanie powiedzieć, żeby nie napisać tekstu na pół strony :D
    Pozdrawiam, Anne ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny:* Ta ostatnia scena:D wyobraziłam sobie jak wpada do świetlicy i krzyczy kocham Cię :D Boskie. Pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za informację o nowym rozdziale, który bardzo mi się podoba. Liv i Zayn <3 boscy są. Czekam na następny i duuużo weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  5. CUDEŃKO! Dobrze że Zayn się odważył ;) Czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  6. Awww... Siedziałam przed tym kompem i co chwila mówiłam do siebie" Aww...".- Uzależniłam się od tego słowa:). Ale naprawdę słodki rozdział. Podoba mi się to, że Zayn ma taki dobry kontakt z mamą, rzadko się to zdarza. Potem ta akcja z tym szpitalem. Jak krzyknął jej "Kocham cię". Znowu było u mnie to "Aww". Haha, dobry jest. Zamiast spytać czy może pogadać, to od razu wyznał jej miłość. No prze;p. Ale dobrze, że ona odwzajemnia jego uczucia, będą na pewno uroczą parą i już nie mogę się doczekać dalszych rozdziałów! Rozumiem, że brak weny i te sprawy. Znam ten ból, nie raz tak miałam... Okropieństwo.
    Dlatego życzę wam ogromnej weny i żeby rozdział pojawił się szybciutko:D. Hihi. Okay, ja kończę;** Bye

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejuśku ale aawwwwww *.*
    Czekam z niecierpliwością na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mrrrr.... :3
    biedny Niall :c
    rozdział świetny ♥
    czekam na next ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na nastepny :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe co z Niallem :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie moge sie doczekac nastepnego swietny!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ajjj jakie to slodkie <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Ooou fajne, ciekawe co tam u Mayi *----*

    OdpowiedzUsuń
  14. Booooski omg!! Kiedy Nastepny?? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mamy małe pytanie, czy wy same robiłyście sobie nagłówek czy ktoś wam robił? :)

    OdpowiedzUsuń
  16. 1 . Siemka . Chciałabym Cię powiadomić , że na you-world-my-world.blogspot.com pojawił się nowy rozdział :)
    2 . Chciałabym Cię serdecznie zaprosić do mnie na nowy blog , na którym ukazał się już nowy rozdział . trrembles.blogspot.com mam nadzieję, że wyrazisz swoją opinię w postaci komentarza i dodasz się do obserwujących . : > ! To dla mnie ważne . ; ) Serdecznie zapraszam :*
    BARDZO PRZEPRASZAM ZA SPAM :3 BARDZO , BARDZO , BARDZO :c :c

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz super bloga! Serio, będę wpadać częściej :)
    Zapraszam do mnie:
    recenzowniamimi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Ojejku Zayn!!! Kocham go, to mój mistrzu i to 'Kocham cię' najlepsze.
    Co ja mam tu jeszcze dopisać, po prostu cudowny i tyle, czekam na następny, mam nadzieję, że szybko się pojawi ;3

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej, kochana!!!
    Chciałabym cię zaprosić na mojego bloga o 1D: http://friendshipismoreimportantthanlove.blogspot.com/

    Komentuj i obserwuj!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jejku zayn ty slodziaku! ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Mrrra ! Jakie to kochane <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajne, czekam z niecierpliwością na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Hoho ciekawe! Czekam nn!

    OdpowiedzUsuń
  24. Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na najlepszy imagin na blogu: http://you-love-me-and-i-love-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Ojejj urocze. Krzyknął, że ją kocha ! xD.
    Zapraszam do mnie na : http://behind-of-the-scene.blogspot.com/.
    A tak wgl kiedy nn ?
    Pozdrawiam Isiia <3.

    OdpowiedzUsuń
  26. No fajne fajne!

    OdpowiedzUsuń
  27. jeśli nie dodasz w ciągu tego tygodnia rozdziału i choć raz na tydzień przestaje czytac twojego bloga xd

    OdpowiedzUsuń
  28. dziękujemy za komentarz u nas ! ♥
    na naszym blogu http://hope-love-truth.blogspot.com pojawił się trzeci rozdział. Może cię zainteresuję <3 prosimy o szczere komentarze. xx, - Sam, Aileen, Jullie, ♥

    OdpowiedzUsuń
  29. świeetne <3 z niecierpliwością czekam na nowy <3

    prooszę, wbij http://wildworld69.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo fajny rozdział! Twój blog jest świetny! Każdy rozdział czytam z wielką chęcią :)xx
    PS. Ten blog został nominowany do The Versatile Blogger. Szczegóły na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  31. [ spam ]
    Faith Hartley za sprawą morderstwa siostry zostaje zamknięta w Ośrodku Dla Psychicznie Chorych. Początkowo nie może przyzwyczaić się do nowego miejsca, ale po pewnym czasie poznaje Justina Biebera. Chłopak chcąc zaznać czegoś nowego, próbuje rozkochać w sobie dziewczynę, która nie ma pojęcia o tym, że Justin ma już ukochaną... Między nimi rozpoczyna się walka o serce chłopaka. W między czasie na jaw wychodzą nowe fakty o śmierci siostry Faith. Co będzie dalej? Z kim będzie Justin?
    Zapraszam na http://deadly-monday.blogspot.com/.
    Z góry przepraszam za spam, ale chyba wszyscy wiemy, że początki są trudne. Pozdrawiam -Glimmer.

    OdpowiedzUsuń
  32. Hej:) U mnie pojawił sie kolejny rozdział także zapraszam do przeczytania i pozostawienia po sobie śladu:D
    http://someone-between-us.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!!

    OdpowiedzUsuń